chemia budowlana

Nie trzeba być specjalistą od rynku nieruchomości, aby zauważyć, że ogromną popularnością cieszą się coraz mniejsze mieszkania. Jeszcze kilka lat temu wielkość lokalu była jednym z podstawowych czynników branych pod uwagę podczas kupna, zgodnie z zasadą im więcej metrów kwadratowych, tym lepiej. Jaki jest tego powód tej zmiany? Z czym się ona wiąże?

Długookresowy trend kupowania coraz mniejszych mieszkań wynika między innymi ze zmian demograficznych oraz stosunków społecznych. Zmniejszenie średniej wielkości rodzin sprawia, że duże mieszkania z wieloma pokojami są kupowane jedynie przez dobrze sytuowane rodziny lub singli, którzy mogą sobie pozwolić na zagospodarowanie pomieszczeń w inny sposób niż jedynie sypialnie, część wspólną, łazienki i kuchnie.

Zastanawiasz się nad zakupem urządzenia chłodzącego powietrze? Klimatyzacja w mieszkaniu, zwłaszcza na niewielkim metrażu to coraz popularniejsze rozwiązanie, dzięki któremu niezależnie od kondygnacji i strony świata, na którą skierowane są okna nieruchomości, można ustawić dowolną temperaturę.

Rynek pierwotny a rynek wtórny

Informacje na temat metrażu sprzedawanych mieszkań można na bieżąco pozyskiwać „na oko” – poprzez analizę ogłoszeń lub deweloperskich planów inwestycyjnych oraz, co jest już znacznie bardziej miarodajne, ze statystyk rokrocznie publikowanych przez Główny Urząd Statystyczny. Z obu tych źródeł wynika to samo – zdecydowana większość kupowanych obecnie mieszkań ma wielkość poniżej 60 mkw. (ponad 50%). Co ciekawe, pomimo tego, że deweloperzy mają zwykle świetne wyczucie rynku, małe mieszkania znacznie lepiej sprzedają się na rynku wtórnym niż pierwotnym. Wynika to między innymi z tego, że dawniej oddawano do użytku znacznie więcej niewielkich lokali niż teraz i ich udział na rynku wtórnym jest znaczący. Kuszą też one konkurencyjnymi cenami.

Chwilowy trend czy nowa moda?

Odpowiadając na to pytanie warto odwołać się do oczywistego faktu – pomimo często wysokiej ceny za metr kwadratowy, ze względu na niewielki metraż małe mieszkania są zwykle tańsze od tych większych, bardziej reprezentatywnych, co przyciąga kupujących z mniej zasobnym portfelem. W czasach kryzysu spowodowanego pandemią koronawirusa standard życia wielu osób znacznie zmalał, więc nawet przygotowane na wkład własny oszczędności mogą nie wystarczyć na wymarzone wielkopowierzchniowe mieszkanie. Poza tym decyzja o zakupie jakiekolwiek nieruchomości w większości przypadków uzależniona jest od decyzji banków, które wciąż przyznają kredyty na preferencyjnych warunkach, ale już nie tak chętnie jak podczas boomu kredytowego dekadę temu, gdy nie wymagano wkładu własnego, opierano się na kursie franka i rozkładano spłatę rat nawet na kilkadziesiąt lat.

Inną sprawą są trudności, z jakimi stykają się deweloperzy podczas szukania działek pod budowę – tych atrakcyjnych jest znacznie mniej, w związku z czym inwestorzy zmuszeni są między innymi do kupowania działek poprzemysłowych, których remonty wymagają ogromnych nakładów finansowych, które potem muszą się deweloperowi zwrócić. Jedynym wyjściem jest naturalnie podniesienie cen. Jeśli dodamy do tego wszystkiego wspomniane już zmiany społeczne związane chociażby ze zmniejszeniem liczby członków rodzin, śmiało można przypuszczać, że trend kupowania małych mieszkań będzie się jeszcze długo utrzymywał.

Materiał powstał we współpracy z portalem RynekWtórny.pl