Ściany zewnętrzne stanowią wizytówkę mieszkańców dlatego zarówno ich kolory jak i materiał kryjący powinien być jak najlepiej dobrany.

Farba i tynk

Do stworzenia na elewacji atrakcyjnej, wierzchniej warstwy dekoracyjnej, stosujemy obecnie zarówno farby, jak i tynki. Zapewniają one całą gamę barw, faktur oraz efektów specjalnych, które pozwalają na osiąganie bardzo zindywidualizowanych motywów zdobniczych. Ważne jednak, by wybrany produkt każdorazowo spełniał wymogi związane z użyciem go na zewnątrz budynku. Jego otoczenie obfituje bowiem w rozmaite zagrożenia przyczyniające się do degradacji powstałej powłoki, a nawet całej ściany.

Czasem słońce, czasem deszcz…

Nie zawsze zdajemy sobie sprawę, jak duży wpływ na stan elewacji mają… kaprysy pogody. To nieustający atak rozmaitych czynników, które mogą pogorszyć nie tylko estetykę budynku, ale też mikroklimat panujący wewnątrz. A pierwszą linię obrony stanowią tu właśnie farby lub tynki. Z czym muszą się zmagać? Na początek warto wspomnieć o promieniowaniu UV, które dyskretnie, powoli, ale konsekwentnie zmienia wygląd ściany. Niekorzystne oddziaływanie warunków atmosferycznych przejawia się także we wszechobecności wilgoci. W połączeniu z wystąpieniem ujemnych temperatur może ona doprowadzić do rozsadzenia powłoki kryjącej. Między innymi dlatego tak ważne jest, by użyty do malowania preparat, charakteryzował się hydrofobowością. Intensywne deszcze (również te kwaśne), silne podmuchy wiatru czy ekstremalne skoki temperatur, to zjawiska, których obecność bardzo szybko odczuwa nasz organizm. Przekładając takie odczucia na malowany dom, upewnijmy się, że stosowana farba będzie na nie nieco mniej wrażliwa.

Na chorobę mi taka farba

Wszędzie tam, gdzie występuje wilgoć, może pojawić się również ryzyko skażenia… mikrobiologicznego. – Skupiska leśne i zbiorniki wodne w sąsiedztwie czy długotrwałe, obfite opady tworzą sprzyjające warunki dla rozwoju grzybów oraz pleśni na powierzchniach ścian – podkreśla Marek Zając z firmy Bolix, producenta chemii budowlanej – Oczywiście istnieją metody ich usuwania, takie jak zmywanie nalotu za pomocą myjki ciśnieniowej lub użycie środków odkażających i bakteriobójczych. Jednak lepiej po prostu zadbać wcześniej o prewencję. Przykładowo, do wykończenia można użyć tynku krzemianowego, który dzięki zawartości alkalicznych substancji wiążących, posiada naturalną odporność na mikroorganizmy.

Ładne i praktyczne

Wybraliśmy idealny kolor, postaraliśmy się o fachową aplikację, zadbaliśmy o każdy estetyczny detal – możemy więc z dumą podziwiać otrzymany efekt. Niestety, atrakcyjne wizualnie obiekty podobają się nie tylko nam, ale i wszelkiego rodzaju zabrudzeniom, które chętnie zalegają na pięknie wymalowanych powierzchniach. Antidotum na takie naleciałości jest farba, która ma zdolność do samoczyszczenia. Jak to się odbywa? Sekret tkwi w tzw. właściwościach perlących, dzięki którym tworzy ona na pokrywanym podłożu specjalną powłokę. Wystarczą spadające krople deszczu lub strumień wody skierowany na ścianę w trakcie mycia, by skutecznie usunąć kurz i brud.

Systemowa ochrona

Czynnik ludzki – to uniwersalna przyczyna powstawania bardzo wielu szkód, również tych związanych z najbliższym otoczeniem naszego domu. Nie trzeba się specjalnie starać, by w trakcie wiosennych porządków, zahaczyć jakimś elementem o fragment elewacji i zedrzeć z niej warstwę dekoracyjną. Zdarza się też, że zniszczenia powstają na skutek celowych aktów wandalizmu. Dlatego odporność farb i tynków powinna uwzględniać również wpływ czynników mechanicznych. Wszystko zależy oczywiście od ich zawartości (mogą być zbrojone mikrowłóknami etc.). Warto przy tym pamiętać, że między taką dekoracją a gołymi murami kryją się jeszcze inne elementy wykończenia, mające wpływ na finalną trwałość całości. – Odporność jest bardzo ważnym wyznacznikiem jakości rozwiązań termoizolacyjnych. W ramach kompletnych systemów ociepleń stosuje się więc warstwę, a czasem dwie warstwy specjalnej siatki zbrojącej, mocowanej do styropianu przy pomocy np. bardzo wytrzymałego kleju dyspersyjnego – dodaje Marek Zając z Bolix.

Oczywiście nie jesteśmy w stanie przewidzieć wszystkich możliwych zagrożeń, jakie mogą pojawić się wokół naszego domu. Warto jednak wybór konkretnych materiałów wykończeniowych motywować przynajmniej takimi oczywistymi czynnikami degradacyjnymi, jak warunki atmosferyczne czy upływ czasu. W ten sposób nasza inwestycja nie okaże się chybiona przy pierwszej, nadarzającej się okazji. A prędzej czy później i tak sami będziemy mieli ochotę na estetyczne odświeżenie otoczenia.

Źródło: Bolix

Autor: Bolix - zobacz wizytówkę firmy