Błyszcząca posadzka w kuchni czy wymyślne zdobienia otaczające łazienkową przestrzeń… Płytki ceramiczne są kojarzone głównie z funkcjami dekoracyjnymi. A przecież to także trwałe i łatwe w pielęgnacji zapory chroniące przed wilgocią. Czasem jednak również one potrzebują ochrony…

Gresowe, szklane, klinkierowe, mozaikowe, kamienne. Do wyboru mamy wiele typów okładzin pokrywających ściany czy podłogi. Mogą one przy tym imitować najróżniejsze motywy i wzory. Dzięki swojej wszechstronności doskonale wyglądają wewnątrz domu, jak również na balkonach, tarasach, podmurówkach, garażach. Już w trakcie poszukiwań dekoracji i środków montażowych warto zwracać uwagę na to, gdzie i jakie funkcje będą one spełniać. Zły dobór i nieprawidłowy montaż mogą bowiem prowadzić do niepożądanych sytuacji, w tym nawet do odpadania niektórych elementów. Wskazane jest więc dostosowanie tworzonej aranżacji do takich czynników, jak potencjalne oddziaływania mechaniczne, intensywność występowania wilgoci, rodzaj podłoża (np. beton, tynki), obecność ogrzewania podłogowego, zmienne warunki atmosferyczne na zewnątrz, a także typ i gabaryty samych płytek.

Zagrożenia i prewencja
Lista czynników zagrażających okładzinowym aranżacjom zależy w dużym stopniu od ich lokalizacji. W warsztatach i innych pomieszczeniach gospodarczych stosujemy często duże płyty, które znacznie obciążają ścianę, co może spowodować ich przesunięcia lub odpadanie. Na posadzce zaś same poddawane są naciskom ciężkich sprzętów, a to prowadzi niejednokrotnie do pojawienia się rys i pęknięć. Zarówno w domu, jak i poza nim wszechobecnym wrogiem takich dekoracji jest wilgoć. Wnikając w źle zabezpieczone ściany, przyczynia się ona do odchodzenia płytek. Wreszcie, na balkonach i w garażach, wchłonięta w podłoże woda może w mroźne dni zacząć rozsadzać całą strukturę od wewnątrz. Oczywiście najlepszą formą obrony jest tu prewencja. – Montaż płytek to proces, w którym sukces zależy w dużej mierze od poprawnego przeprowadzenia kolejnych jego etapów. Gruntowanie podłoża zwiększa jego przyczepność, właściwy dobór i rozprowadzenie zaprawy klejącej zapewnia skuteczne mocowanie, a zastosowanie dodatkowych warstw hydroizolacyjnych i profesjonalnych spoin daje całości kompleksową ochronę przed wodą – podkreśla Marek Zając z firmy Bolix, producenta materiałów budowlanych. Czasem może się zdarzyć, że nasza piękna aranżacja jednak ulegnie uszkodzeniu.

A gdy już popęka?
Warto reagować. Pozostawienie rys samych sobie może skutkować ich rozrastaniem się lub odpryskami kawałków ceramiki. Do tego wpływają one negatywnie na estetykę, co potęgowane jest jeszcze przez fakt, że we wszelkich szczelinach łatwo gromadzi się brud. Podobnie jak montaż, tak również działania naprawcze polegają na przeprowadzeniu cyklu czynności w oparciu o konkretny zestaw materiałów. Po usunięciu uszkodzonych nawierzchni warto więc zagruntować podłoże i wyrównać wszelkie występujące na nim nierówności, pęknięcia i ubytki. Dla późniejszego, lepszego efektu hydroizolacyjnego już na tym etapie wskazane jest zastosowanie pierwszej warstwy ochrony przed wilgocią (folia w płynie). Aplikacja szybkowiążącego kleju do płytek zapewni trwałe przytwierdzenie, a spoina będzie chronić przed dostaniem się wody pod ich powierzchnię. Naprawa uszkodzeń okładzin jest tożsama z wymianą znacznej części aranżacji (w tym samych płytek). Ważne jest jednak, że stosując się do podstawowych zaleceń, możemy ją przeprowadzić szybko, sprawnie i, przede wszystkim, skutecznie. A skala wprowadzanych zmian zależy tu w dużym stopniu od dostępności pierwotnie zamontowanych płytek.

Tekst: Bolix


Autor: Bolix - zobacz wizytówkę firmy