Od zakupu do zamieszkania, czyli wreszcie na swoim
Setki przejrzanych ofert, dziesiątki przejechanych kilometrów, kilku doradzających pośredników i wreszcie jesteśmy we własnych... smutnych, surowych czterech ścianach? Czasem trzeba się natrudzić, by w nowym mieszkaniu poczuć się jak u siebie w domu.
Liczba oddanych w tym roku do użytku mieszkań pokazuje, że dla rynku nieruchomości najlepszą metodą obrony przed kryzysem, jest przysłowiowy atak. Według danych GUS, już w okresie styczeń-sierpień 2012 oddano o 21,1% więcej lokali niż rok wcześniej. Nabywcy mają więc z czego wybierać. Czy jednak zawsze wiedzą, na co się decydują? Przeczytaj również: Nowy Rok, nowa łazienka: 5 pomysłów do rozważenia REKLAMA: Jak sobie pościelesz...Już na etapie poszukiwania nowego M pojawia się dylemat – gotowe czy w stanie surowym? Wybór tzw. opcji „pod klucz” oznacza oszczędność czasu i problemów, związanych z pracami remontowymi. Czasem wiąże się też z mniejszymi wydatkami, gdyż deweloperzy mogą urządzać swoje lokale zbiorczo, a więc niższym kosztem. Jednak dla wielu z nas priorytetem jest indywidualizm, który może zapewnić jedynie własny wkład w prace aranżacyjne. Rozpoczyna się więc podróż po katalogach i sklepach, a następnie już po wykańczanych pomieszczeniach. Do roboty?W większości przypadków najtrudniejsze etapy (kanalizacja, ogrzewanie, instalacje elektryczne, okna) są już zrealizowane przez wykonawcę, jednak problemów mogą przysporzyć również pozostałe czynności, jak instalacja armatury i ceramiki, kładzenie podłóg, montaż zabudowy meblowej czy nawet malowanie ścian. - Pamiętajmy, że skuteczność każdej pracy wykończeniowej zależy od przestrzegania określonych procedur działania – podkreśla Marek Zając, z firmy Bolix, producenta materiałów budowlanych – Już dobór i aplikacja preparatów gruntujących, farb i tynków do ścian pokojów lub np. klejów, zapraw i środków uszczelniających w pomieszczeniach sanitarnych, wymagają wiedzy na temat wpływu poszczególnych czynników na ostateczny efekt. Czasem warto więc skoncentrować się na kompletowaniu wyposażenia, a montaż jego elementów pozostawić poleconym, sprawdzonym fachowcom. Posiadają oni niezbędne narzędzia i na ogół zajmują się również wyborem oraz zakupem optymalnych jakościowo i cenowo materiałów. Zawsze należy jednak omówić celowość wykorzystania danych środków oraz ustalić harmonogram prac, z którego będą potem rozliczani. Nam pozostaje natomiast równie ważne zadanie zaplanowania praktycznego i atrakcyjnego wnętrza, w którym, przykładowo telewizor, stół czy szafa, nie gryzie się estetycznie z kolorami ścian i sufitów. Można tu pomyśleć o określonej stylistyce, będącej motywem przewodnim wyglądu pomieszczeń. Nie tylko wnętrzeNawet najbardziej dopieszczone wnętrza tracą na atrakcyjności, gdy są wkomponowane w niewłaściwe miejsce. Dlatego już na etapie przeglądania ofert, powinniśmy zwracać uwagę również na rozplanowanie i wykonanie tzw. części wspólnych. Windy, parkingi, place zabaw czy tereny zielone to widoczne na pierwszy rzut oka atuty obiektu. Pamiętajmy, że mamy też prawo do wglądu w istotne, choć mniej eksponowane elementy składające się na jego funkcjonalność. Zaskakujące dane przynosi raport Home Broker, według którego tylko 9,2% nabywców na rynku wtórnym i 23,3% na pierwotnym interesuje certyfikat energetyczny nieruchomości. Przeczytaj również: Jak przygotować się do remontu mieszkania? - To bardzo słaby wynik, bo przecież wiedza o zapotrzebowaniu na energię, jakości wykonania oraz ocieplenia budynku pozwala oszacować późniejsze koszty utrzymania go – dziwi się Marek Zając z Bolix. A mając stabilne i korzystne finansowo podstawy, możemy z większą swobodą stopniowo wić swoje wymarzone gniazdko.Autor: Bolix - zobacz wizytówkę firmy (0) Przeczytaj także:
|
Jesteś w dziale:
Gipsy, sucha zabudowa
|